Pan na włościach

To ten czas, kiedy co któryś weekend uwagę skupiam na swojej plantacji na wsi. Uwielbiam wieś! Wszechobecną ciszę zagłuszają ptaki, gdzieś na polu przechadzają się sarny, żurawie.. każda pora roku jest inna. Czerwiec, tego roku spóźniony, więc i pracy więcej ... trzeba być uważnym, bo raz deszcz, raz ciepło, a winorośl wtedy choruje.





Dziękuję mojej kochanej, że po latach wybrała się ze mną i uwieczniła mnie przy pracy ;)
A to czas podwiązywania, formowania, cięcia pasierbów... za tydzień czeka mnie eliminacja chwastów, które szaleją wokoło ;)









Winniczka przetrzebiona po ostatnich 2-3 sezonach przymrozków w maju, ale jednocześnie uzupełniona o nowe nasadzenia.














Tak się pielęgnuje alkoholizm ;)

A oto żurawie.. jak znajdę foto innej zwierzyny do odstrzału, to załączę .. żywą ;)


Komentarze

Prześlij komentarz