Ńikisz



Zamówiona sesja zdjęciowa białego ‘Hultaja’ (ja bym powiedział Hultajki, bo auto tak piękne w środku i na zewnątrz, jak jego właścicielka) – sesja piękna, mile spędzony czas w niezwykłym miejscu.
 Nikiszowiec dzisiaj, to skansen, ale z jakim klimatem!
Osiedle robotnicze dla górników kopalni Giesche wybudowane przez właściciela kopalni dla swoich pracowników. Niczego z czasem tam nie brakowało. W punkcie centralnym zbudowano kościół w stylu neogotyckim, była pralnia, basen, lodowisko, poczta.. było wszystko. 




 Osiedle, to 1000 mieszkań, park , budynki administracyjne, łaźnia dla całej załogi kopalni. Była też placówka policji, sklepy, pralnia, szkoła z mieszkaniami dla nauczycieli. Typowe mieszkanie w Nikiszowcu składało się z 2 pokoi z kuchnią i miało powierzchnię około 60 m

Nikiszowiec, to 4 bloki (kształt pierścienia) połączone mostkiem, 3 piętra. W podwórzach znajdują się pomieszczenia gospodarcze: komórki, place zabaw, ławki, trzepaki (ciekawy folklor – czas się zatrzymał, to samo pamiętam z podwórka u babci kiedy miałem 5 lat).  Taki układ umożliwił zamieszkanie przez ponad 8 tys. ludzi na obszarze niecałych 8 ha.














 Centralnym punktem miasta jest Plac Wyzwolenia, a kompleks składa się z 9 połączonych ze sobą ceglanych budynków oraz neobarokowy kościół.


 Urzekł mnie sklep, który niczym nie ustępuje tym z czasów PRL. Po tym jak Nikiszowiec został wpisany na listę zabytków miasta Katowice, nic nie uległo tam zmianie ,czyli od lat 70 nic się nie zmieniło. Zakład fotograficzny istnieje od 1919, a sklep ogólnospożywczy spokojnie może konkurować z tymi z „Nie lubię poniedziałku”.












 W takich klimatach piękno i nowoczesna linia mojego modela/modelki (bo płci jeszcze nie określono), jest kontrastem, który o dziwo … pięknie współgra z surowością tego miejsca. Miejsce surowe, ale przyjazne. Tamtejsza społeczność musiała żyć szczęśliwie, nawet dzisiaj to czuć. To co najważniejsze w dużej społeczności, a tak o to trudno ... przyjazny kolektyw - daje poczucie bezpieczeństwa, szczęścia i ładu społecznego.

W duchu PRL, w roli głównej: dalekowschodnia gwiazda Hultajka ;) 






 THE END.

Komentarze