A po co Ci to?

Takie to oto pytanie - zadał mi małż z samego rana, gdy opowiedziałam mu, że chce prowadzić bloga.
Lepiej reaktywuj mojego, opornego, zapomnianego!
Ot ...i właśnie dlatego tu jestem :)

Gdy dziś rano podpisywałam polaroidy, by przywiesić je na naszej kratce wspomnień w kuchni, odżyło wiele emocji, które przepełniają mnie po każdym dniu choćby najmniejszego wyjazdu. I co najgorsze, im więcej czasu mija, tym mniej ich pamiętam. Chcę je zatrzymać!
To ma być mój sposób na wspomnienia i zatrzymanie ich jak najdłużej.....





Komentarze